wtorek, 27 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (12.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Dzisiaj kilka kolejnych kresek do portretu dziekana WNS UAM. W pierwszej kolejności proszę o rzucenie okiem na dokument powiązany z poniższym linkiem:

„patrz DOKUMENT”.

Niby nic ważnego, a jednakowoż ma znaczenie. Otóż, Pan Rektor Andrzej Lesicki w bardzo uprzejmy sposób dziękuje mi – „(...) w imieniu zespołu rektorskiego i kanclerskiego za wiele owocnych lat poświęconych dla dobra naszej Uczelni”. Notabene robi to po raz drugi, bowiem podczas oficjalnego pożegnania w rektoracie w dniu 2 listopada 2011 roku, w obecności J. M. rektora UAM Prof. Bronisława Marciniaka, podziękował mi wystarczająco serdecznie. Wypiliśmy wówczas kawę, pan rektor Marciniak wyszperał w szafie jakieś gadżety – na pożegnanie, pogadaliśmy niezwykle miło. Ot – normalka powie ktoś! O czym tu gadać – tak postępują zwykle ludzie – tak nakazuje obyczaj, tradycja.

Pytam więc dziekana WNS UAM, dlaczego nie postąpił tak jak zwykle postępują ludzie – jak nakazuje obyczaj i tradycja? Dlaczego nie stać go było na przygotowanie jednej kartki papieru, na której mógł napisać tyle tylko, że dziękuje mi pan za 38 (tak, tak – to prawie czterdzieści!) lat pracy na Wydziale Nauk Społecznych UAM? Właściwie nie musiał nawet tego sam podpisywać. Mógł to zrobić któryś z panów prodziekanów. Nie musiał mi tego wręczać osobiście – mógł to zrobić któryś z panów prodziekanów, albo można było to wysłać pocztą. COŚ TAKIEGO NALEŻY SIĘ KAŻDEMU PRACOWNIKOWI UNIWERSYTETU JAK PSU ZUPA! Czy również to dziekan WNS UAM zrobił dla dobra wydziału i uczelni?

Podobna sytuacja była nie do pomyślenia podczas urzędowania poprzedników obecnego dziekana WNS UAM. Szczególnie pamiętam postępowanie pana dziekana Grada. Nie ważne czy na emeryturę odchodził portier, pani sprzątająca, profesor, czy bibliotekarz. Każdy otrzymywał pisemne podziękowanie i coś do kieszonki. I godzinkę w gabinecie dziekana z kawą i ciasteczkami.

Nie oczekiwałem kawy w gabinecie dziekana WNS, ani godzinnej rozmowy – nie bardzo zresztą wiem o czym mielibyśmy rozmawiać. Ale zwykły papierek będący świadectwem dziekańskiej kindersztuby był do pomyślenia. A jednak go nie otrzymałem. Dziekana WNS UAM nie stać było na elementarną uprzejmość względem kogoś kto przechodził na zasłużoną, choć przedwczesną emeryturę. Czy starczy panu odwagi dziekanie WNS UAM żeby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pan to zrobił?

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

niedziela, 25 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (11.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Przy niedzieli – więcej czasu – dokończę wątek „obraźliwego” charakteru strony startowej serwisu byłej Pracowni Komunikacji Multimedialnej WNS UAM - uśmierconego na żądanie dziekana WNS UAM. Przypomnijmy raz jeszcze treść zapisaną na stronie startowej zlikwidowanego serwisu: „Z KOŃCEM WRZEŚNIA 2011 ROKU DZIAŁALNOŚĆ PRACOWNI KOMUNIKACJI MULTIMEDIALNEJ USTAŁA. WYRÓŻNIENIE W ZWIĄZKU Z POWYŻSZYM NALEŻY SIĘ DZIEKANOWI WYDZIAŁU NAUK SPOŁECZNYCH UNIWERSYTETU IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU. To co ocalało z bezmyślnego pogromu dostępne jest TUTAJ.”.

W poście z 8 listopada 2012 próbowałem wytłumaczyć dziekanowi WNS UAM, dlaczego likwidację PKN WNS UAM nazwałem i będę nazywał bezmyślnym pogromem. Dzisiaj uzupełniam i rozszerzam tę argumentację. Mogłem to wszystko powiedzieć i/lub napisać w 2009 roku, ale dziekan WNS nie dał mi jakiejkolwiek szansy. Cichcem, za plecami bez próby wysłuchania choćby jednej z moich racji zniszczył wieloletni dorobek mój i moich młodszych kolegów. Kiedy konsultowałem tę kwestię z prawnikami usłyszałem następującą odpowiedź: „jest to banalny przypadek zniszczenia mienia publicznego/społecznego o jakiejś tam wartości”. Owym „mieniem” jest/była wartość intelektualna, której właścicielem była/jest jednostka publicznej edukacji wyższej jaką jest Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Zobowiązana z mocy prawa do ochrony takich wartości, bowiem powstają one dzięki funduszom publicznym. Przełożony sprawcy zniszczenia tego mienia (czyli J. M. Rektor UAM – dopisek mój) winien – po zawiadomieniu – podjąć czynności wyjaśniające i ukarać sprawcę wedle przewidzianych w statucie jednostki zapisów. Koniec i kropka panie dziekanie WNS UAM!!!

W charakterze mojego komentarza dodam, iż jeśli ktoś nabazgrze sprayem na murze Uniwersytetu, że „Kocikowski jest głupi” - albo, że głupi jest ktoś inny (pozostańmy jednakowoż przy Kocikowskim), to idąc tropem myślenia dziekana WNS UAM powinniśmy wyburzyć gmach uniwersytetu. Wedle mojego myślenia – wystarczy tylko usunąć napis. O ile rzeczywiście jest obraźliwy (chyba, że właścicielem gmachu jest ten „głupi”). Kiedy dziekan WNS UAM wykaże, że treść strony startowej serwisu PKM WNS UAM była w jakikolwiek sposób obraźliwa – DO CZEGO PO RAZ KOLEJNY ZOSTAJE WEZWANY - to jeszcze podyskutujemy.

Pańskie przekonanie o nadzwyczajnym znaczeniu władzy jaką Pan sprawuje należy w trybie pilnym zmienić. Sporo Pan jeszcze nie wie i to pewnie jest powodem tych wysoce nieroztropnych poczynań. Jeśli zaś idzie o znaczenie technologicznych (ICT) wyzwań dla dzisiejszej akademickiej dydaktyki – cóż, trzeba poczytać książki z innej półki niż ta, do której sięga Pan przez ostatnie 30 lat.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

sobota, 24 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (10.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Reasumując wczorajsze pisanie: dziekan WNS UAM zaplanował i skutecznie zlikwidował jedną z jednostek wydziałowych. Zrealizował potrzebne jak sądził zadanie. To bez wątpienia sukces. Pogratulowałem mu tego osiągnięcia – ze zrozumiałą wedle mojego patrzenia na tę sprawę odrobiną goryczy. Naprawdę starał się i dopiął swego! Napisałem o tym sukcesie, a tu masz – dowiaduję się, że obrażam, postponuję etc., zamieszczam szkalujące i szkodliwe treści. WAŻNE: dziekan WNS UAM winien się zdecydować, czy działał dla dobra wydziału i uczelni, czy też były jakieś inne powody gorliwości likwidacyjnej. Jeśli działał dla dobra wydziału i uczelni winien być z likwidacji mojej Pracowni dumny. I dziękować mi oraz tym wszystkim, którzy rozgłaszają ten sukces.

Przy okazji. Kiedy nieuchronność likwidacji PKM WNS UAM stała się kwestią godzin zastanawiałem się nad powodami tej dziekańskiej gorliwości. Na kampusie było mnóstwo roboty. Baza dydaktyczna i infrastruktura wymagały poważnej aktywności inwestycyjnej. Trzeba było odważnie tupnąć nogą i powiedzieć władzy centralnej, że WNS przestaje być potulną, dojną krową Uniwersytetu. To były właściwe zadania dla nowego dziekana WNS UAM – jeśli pamiętam, to o czymś takim opowiadał przed swoim wyborem. Kiedy już otrzymał władzę, buńczuczność dziekana względem centrali wypełzła zdumiewająco szybko. Usłyszał bowiem, że nic – w każdym razie bardzo niewiele można zrobić dla WNS-u, bowiem – o czym się przed wyborami nie wiedziało, plany finansowe uniwersytetu powstają w innym miejscu niż gabinet dziekana WNS. Kiedy nasz bohater dowiedział się po niewczasie, które miejsce i w jakim szeregu zajmuje mógł poczuć się rozgoryczony. To zrozumiałe – gorycz bezsilności względem bezlitosnej, twardej obojętności tych, których nasze plany zupełnie nie interesują i nie mają dla nich odrobiny zrozumienia. To bolesne dowiedzieć się tak późno, że nie miało się pojęcia o tym jak funkcjonuje polska wyższa uczelnia. I wtedy – by poczuć się lepiej można się upić, albo skopać przypadkowego przechodnia ...

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

piątek, 23 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (9.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Podjąłem próbę przywrócenia do życia zamkniętego na żądanie dziekana WNS UAM serwisu mumelab01.amu.edu.pl/. To zajmie, jak przypuszczam sporo czasu, a wyniku tego działania przewidzieć nie sposób. Wracam zatem do kwestii, którymi zajmuję się od miesiąca (z okładem).

Dziekan nadal milczy w sprawie kłamstwa o rzekomym spamie z konta kocias@amu.edu.pl. Nie wypowiada się też w kwestii „szkodliwych i obraźliwych treści” zawartych jakoby w serwisie mumelab01.amu.edu.pl/. Pisałem już o tej sprawie, ale mam wrażenie, że wcześniejsze wyjaśnienie wymaga uzupełnienia. Przypomnijmy treść zapisaną na stronie startowej zlikwidowanego serwisu: „Z KOŃCEM WRZEŚNIA 2011 ROKU DZIAŁALNOŚĆ PRACOWNI KOMUNIKACJI MULTIMEDIALNEJ USTAŁA. WYRÓŻNIENIE W ZWIĄZKU Z POWYŻSZYM NALEŻY SIĘ DZIEKANOWI WYDZIAŁU NAUK SPOŁECZNYCH UNIWERSYTETU IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU.To co ocalało z bezmyślnego pogromu dostępne jest TUTAJ.”.

Gdzieś w lutym lub marcu 2009 doszła do mnie wiadomość, że dziekan WNS UAM poszukuje w Centrum Informatycznym UAM pomieszczenia dla likwidowanej na Wydziale Nauk Społecznych Pracowni Komunikacji Multimedialnej (akr. PKM). Byłem tym wielce zaskoczony, bo 2 miesiące wcześniej – pod koniec roku 2008 (koniec listopada), kiedy uzgodniłem z dziekanem szczegółowe formy włączenia się PKM WNS UAM w nowy program pracy wydziału usłyszałem przynajmniej dwukrotnie, żebym nie dawał wiary plotkom, jakoby planowano likwidację kierowanej przeze mnie jednostki. Zacząłem się więc temu uważnie przyglądać oraz podjąłem – bez powodzenia – próbę przeciwdziałania. To co było widać gołym okiem, to niewiarygodne zaangażowanie dziekana w proces likwidacyjny. Potwierdzony usunięciem nazwy PKM WNS UAM ze strony internetowej Wydziału niemalże natychmiast po przeforsowaniu uchwały likwidacyjnej. Kiedy zwróciłem dziekanowi WNS UAM uwagę, że J. M. Rektor UAM nie podjął jeszcze w tej sprawie decyzji nazwę przywrócono, ale dziekan WNS UAM nie uznał za stosowne by jednym chociażby słowem wyrazić swoje ubolewanie z powodu nieuzasadnionej nadgorliwości. Krótko mówiąc: pisząc co napisałem – patrz kapitaliki powyżej – oddawałem hołd człowiekowi, który z wielkim zaangażowaniem przez wiele miesięcy dążył do zlikwidowania mojej Pracowni. Zrobił co zaplanował – winien być z tego dumny, więc nie rozumiem zarzutu jakobym zawarł tam treści obraźliwe, szkodliwe czy Bóg jeden wie jakie jeszcze. A może napisałem za mało? Może dziekan zrobił dużo więcej niż napisałem? Ubolewam, jeśli o tym nie wiedziałem. Napisałem co napisałem, bowiem uważałem i nadal uważam, że zasługa dziekana WNS UAM w przedmiotowej sprawie winna być społeczności akademickiej znana.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

piątek, 16 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (8.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Dzisiaj kolejna porcja moich domysłów dotyczących treści serwisu mumelab01.amu.edu.pl/, które mogły szkodzić Wydziałowi Nauk Społecznych i/lub Uniwersytetowi im. A. Mickiewicza w Poznaniu.

Wiosną 2011 roku – był to początek kwietnia – obchodziliśmy Jubileusz pracy naukowej śp. pani Profesor Krystyny Zamiary. Okazało się przy tej okazji, że redaktorzy publikacji okolicznościowej – jak to w Instytucie Kulturoznawstwa – o czymś zapomnieli. Zadałem w związku z tym kilka pytań, na które – nawiasem mówiąc – do dzisiaj nie otrzymałem jakiejkolwiek odpowiedzi. Pytanie te – na piśmie – zawiesiłem w zlikwidowanym przez dziekana WNS serwisie. Oto tamte materiały:

- pierwszy
- drugi
- trzeci

Istotnie, materiały te uznać należy za kompromitujące. Kompromitują one kilku ludzie z WNS UAM – głównie dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa. Gdyby to były pomówienia, wówczas ludzie ci mogliby dochodzić swojej racji przed Komisją Dyscyplinarną UAM – byłem jeszcze wówczas pełnoetatowym nauczycielem akademickim. Mogli też – I NADAL MOGĄ – dochodzić swojej racji przed sądami powszechnymi RP. NIE ZROBILI TEGO!!! Zamilkli tak, jak zamilkł po swoim cymbalskim wyczynie dziekan WNS UAM! Człowiek, który udaje, że nie rozumie różnicy między pisaniem o kompromitującym postępowaniu ludzi – wydziału, uniwersytetu, a kompromitowaniem wydziału, uniwersytetu.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

sobota, 10 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (7.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Panie dziekanie WNS UAM! Mija właśnie miesiąc od dnia, kiedy to zbłaźnił się Pan żądając zamknięcia mojego konta pocztowego i oskarżając mnie publicznie o rozsyłanie spamu. Niebawem minie miesiąc od dnia, kiedy zablokowany został – na Pańskie żądanie – serwis byłej Pracowni Komunikacji Multimedialnej WNS UAM. Podobno szkodził wydziałowi i uczelni!

WZYWAM PANA PUBLICZNIE DO UDZIELENIA ODPOWIEDZI NA PYTANIE, KTÓRE Z TREŚCI SERWISU SZKODZIŁY WYDZIAŁOWI I UCZELNI!

Może Pan to zrobić w bardzo prosty sposób. W dolnej części każdego posta znajdzie Pan napis „Add a comment”. Najazd kursorem na to pole i klik lewym przyciskiem myszy otworzy tzw. pomocnicze okno tekstowe, gdzie może Pan umieścić swoje wyjaśnienia.

Dla Czytelników bloga dołączam następującą informację: w treści niemalże każdego posta znajdą Państwo hiperłącza prowadzące do dokumentów źródłowych mających lub mogących mieć związek z dziekańską błazenadą; wyróżniają się kolorem niebieskim. Czasami jeszcze dodaję: WAŻNE LINKI!

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

czwartek, 8 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (6.).



Dziekan WNS UAM nadal milczy. Ja nie muszę, więc piszę dalej. W poprzednim poście objaśniałem znaczenie napisów na stronie startowej serwisu mumelab01.amu.edu.pl/ - zamkniętego na żądanie dziekana WNS UAM. Zapowiadałem też, że napiszę dlaczego uważałem i uważam działanie dziekana WNS UAM za działanie bezmyślne. Aby argumenty moje uczynić zrozumiałymi dla sprawującego przedmiotowy urząd posłużę się przykładem przybliżającym. Wyobraźmy sobie, że pisany dorobek akademicki dziekana WNS UAM od 2002 roku zostaje totalnie wyrzucony na śmietnik. Albo przekazany na makulaturę i przemielony. I że nie zostaje po nim jakikolwiek ślad. A nazwisko dziekana WNS UAM zostaje usunięte z listy pracowników WNS UAM w kilka dni po jego przejściu na emeryturę.

Pracownia Komunikacji Multimedialnej WNS UAM była pełnoprawną jednostką Wydziału Nauk Społecznych UAM. Realizowała określony program badawczy. Jego wyniki prezentowała w najdoskonalszym z mediów – Internecie. Były to wyniki, których nie uzyskiwała żadna inna uczelnia w Poznaniu. W kraju znalazłyby się ze dwa uniwersytety, które mogły z tymi wynikami konkurować. Krótko mówiąc: PKM WNS UAM miała liczące się osiągnięcia – wszystkie prezentowane w jej licznych serwisach sieciowych.

Nie mogę i nie zamierzam oczekiwać, że dziekan WNS UAM zrozumie wagę, znaczenie naszej pracy (zespołu Pracowni). Ale oczekuję, że jest w stanie zrozumieć wcześniejszy przykład pomocniczy. Że zrozumie tym samym, iż dokonał barbarzyńskiego, bezmyślnego zamachu na wolności akademickie. Że z bolszewicką zaciekłością i nonszalancją zniszczył dorobek zespołu zapaleńców. Powtarzam: dorobek Pracowni Komunikacji Multimedialnej WNS UAM należy do osiągnięć Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu i winien być – jak liczne książki dziekana WNS UAM – prezentowany publicznie.

wtorek, 6 listopada 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (5.).

Dziekan WNS UAM milczy. Ignoruje publiczne wezwania do wyjaśnienia FAKTYCZNYCH powodów postawienia mi zarzutu rozsyłania spamu. I wprowadzania w błąd pracowników Centrum Informatycznego UAM przy skutecznym (bezprawnym) zamykaniu mojego konta i administrowanego przeze mnie serwisu. Widocznie jest bardzo zajęty. Albo – co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne – BOI SIĘ! I jak każdy tchórz próbuje przeczekać gdzieś w krzakach z podkulonym ogonem. Licząc na to, że wielki dywan w gabinecie rektora zmieści pod sobą i to świństewko. Może ma rację …

W przyjacielskiej rozmowie zwrócono mi uwagę, iż dobrze będzie pokazać wszystkim zainteresowanym, co też takiego okropnego zamierał serwis mumelab01.amu.edu.pl/, że wywołał gniew i skandaliczną reakcję dziekana WNS UAM. Uznałem, że to dobry pomysł i dzisiejszy post rozpoczyna cykl prezentacji wszeteczności zamkniętego serwisu. Od razu wyjaśnię, że pewnie nie zdołam pokazać wszystkiego, bowiem zamknięcie serwisu odcina mnie od większości ulokowanych tam materiałów. Na szczęści teksty, które wedle mojej oceny mogą mieć w przedmiotowej sprawie znaczenie pozostają pod moją kontrolą.

Strona startowa serwisu, osadzona w Sieci z końcem września 2011 (moje przejście na emeryturę) wyglądała w taki sposób. W dwóch językach europejskich zawiadamiałem użytkowników, że Pracownia Komunikacji Multimedialnej WNS UAM zakończyła działalność. I że głównym sprawcą tego zdarzenia jest dziekan WNS UAM. I że resztki tego bezmyślnego pogromu dostępne [były ...]. Dlaczego likwidację serwisów – powtarzam SERWISÓW PKM WNS UAM – uważałem i uważam za działanie bezmyślne napiszę w najbliższych dniach.