Dziekan WNS UAM milczy. Ignoruje publiczne wezwania do wyjaśnienia FAKTYCZNYCH powodów postawienia mi zarzutu rozsyłania spamu. I wprowadzania w błąd pracowników Centrum Informatycznego UAM przy skutecznym (bezprawnym) zamykaniu mojego konta i administrowanego przeze mnie serwisu. Widocznie jest bardzo zajęty. Albo – co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne – BOI SIĘ! I jak każdy tchórz próbuje przeczekać gdzieś w krzakach z podkulonym ogonem. Licząc na to, że wielki dywan w gabinecie rektora zmieści pod sobą i to świństewko. Może ma rację …
W przyjacielskiej rozmowie zwrócono mi uwagę, iż dobrze będzie pokazać wszystkim zainteresowanym, co też takiego okropnego zamierał serwis mumelab01.amu.edu.pl/, że wywołał gniew i skandaliczną reakcję dziekana WNS UAM. Uznałem, że to dobry pomysł i dzisiejszy post rozpoczyna cykl prezentacji wszeteczności zamkniętego serwisu. Od razu wyjaśnię, że pewnie nie zdołam pokazać wszystkiego, bowiem zamknięcie serwisu odcina mnie od większości ulokowanych tam materiałów. Na szczęści teksty, które wedle mojej oceny mogą mieć w przedmiotowej sprawie znaczenie pozostają pod moją kontrolą.
Strona startowa serwisu, osadzona w Sieci z końcem września 2011 (moje przejście na emeryturę) wyglądała w taki sposób. W dwóch językach europejskich zawiadamiałem użytkowników, że Pracownia Komunikacji Multimedialnej WNS UAM zakończyła działalność. I że głównym sprawcą tego zdarzenia jest dziekan WNS UAM. I że resztki tego bezmyślnego pogromu dostępne [były ...]. Dlaczego likwidację serwisów – powtarzam SERWISÓW PKM WNS UAM – uważałem i uważam za działanie bezmyślne napiszę w najbliższych dniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski