niedziela, 19 maja 2013

Dziekan wypowiedział wojnę. „Sezon” II. (09.).

19-05-2013

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI
ESEJ, KTÓRY SPOCZYWA W AMAZON

W odcinku 05 z dnia 12 maja 2013 podjąłem kwestię zarzutu, który dziekan WNS UAM postawił mi publicznie (artykuł prasowy z dnia 26 kwietnia 2013 r.): „(...) Dziekan WNS UAM stwierdza expressis verbis, że konto służyło do dezinformacji, zatem zostało zamknięte. (...)”. Wezwałem publicznie dziekana WNS UAM by wskazał, co w mojej korespondencji elektronicznej prowadzanej za pomocą przedmiotowego konta było dezinformacją; jak można było przewidzieć funkcjonariusz ów milczy!

Zamknięcie konta pocztowego, o czym Czytelnicy moich wpisów czynionych w poprzednim „sezonie” być może pamiętają, było tylko jednym z „osiągnięć bohatera” tego bloga; drugim było zamknięcie serwisów kierowanej przeze mnie Pracowni Komunikacji Multimedialnej WNS UAM. Pomyślałem sobie, że dla człowieka, który nie potrafi odróżnić serwisu sieciowego od „strony internetowej”, tym bardziej serwisu pocztowego od platformy elearningowej pomocne może okazać się dodatkowe objaśnienie. Założyłem więc (życzliwie), że cytowana wcześniej wypowiedź („ … konto służyło do dezinformacji, zatem zostało zamknięte ...”) to przejęzyczenie i że dziekanowi WNS UAM chodził wówczas po głowie serwis PKM WNS UAM o adresie mumelab01.amu.edu.pl/, a dokładniej mówiąc strona startowa tegoż (czytaj ...).

Moją opinię w tej sprawie wyraziłem wystarczająco jak sądzę obszernie we wpisach z 23 i 25 listopada 2012 r. Na zadane wówczas pytania do dzisiaj nie otrzymałem jakiejkolwiek odpowiedzi. Pozwolę sobie przypomnieć najważniejsze elementy tamtej argumentacji:
- dziekan WNS UAM zaplanował likwidację PKM WNS UAM;
- dziekan WNS UAM zlikwidował PKM WNS UAM;
- dziekan WNS UAM winien być dumny z dobrze wykonanego zadania;
- ze zrozumiałą odrobiną goryczy informowałem użytkowników serwisów PKM WNS UAM, komu zawdzięczają tę nową sytuację;

Argumentację budowałem na następującym przekonaniu: dziekan WNS UAM pomyślnie zrealizował zadanie, które uznał za ważne i potrzebne (wydział, uczelnia). Jeżeli jest o tym przekonany, to informowanie opinii publicznej o swoim sukcesie winien przyjmować ze zrozumieniem i dumą. A może było inaczej … ?

Zanim postawię główną kwestię dzisiejszego wpisu zapytam o sprawy elementarne:

1. czy dziekan WNS UAM przygotował wniosek o likwidację Pracowni Komunikacji Multimedialnej na Wydziale Nauk Społecznych UAM z zamiarem poddania go pod głosowanie na posiedzeniu Rady Wydziału NS?
2. czy na posiedzeniu Rady Wydziału NS dziekan WNS UAM przedstawił wniosek o likwidację Pracowni Komunikacji Multimedialnej na Wydziale Nauk Społecznych UAM – wraz z uzasadnieniem?
3. czy na posiedzeniu Rady Wydziału NS dziekan WNS UAM zarządził głosowanie nad wnioskiem o likwidację Pracowni Komunikacji Multimedialnej na Wydziale Nauk Społecznych UAM?
4. czy po uchwaleniu przez Radę Wydziału NS wniosku o likwidację Pracowni Komunikacji Multimedialnej na Wydziale Nauk Społecznych UAM dziekan WNS UAM nakazał wydziałowemu informatykowi usunięcie z serwisu wydziałowego nazwy PKM WNS UAM i usunięcie linku prowadzącego do jej serwisów sieciowych?

Pytania – jak widać – respektują wymagania umysłowości przeciętnej. Można odpowiadać TAK lub NIE. Moim zdaniem, na wszystkie pytanie dziekan WNS UAM winien odpowiedzieć zgodnie ze stanem faktycznym, czyli TAK. Odpowiadając TAK, dziekan WNS UAM bierze na siebie całą odpowiedzialność za sukces pomyślnie wykonanego zadania. Czy informowanie przeze mnie opinii publicznej o tym sukcesie nadal będzie nazywać DEZINFORMACJĄ?

Podpowiem jak z tego wybrnąć. Słowo DEZINFORMACJA, którego użył podczas rozmowy z reporterką Głosu Wielkopolskiego może oznaczać, że MYLĘ SIĘ [ale w dobrej wierze – dopisek mój A.K.] przypisując Mu CAŁĄ ZASŁUGĘ W TEJ SPRAWIE. Mogło się bowiem zdarzyć – pobawmy się „małe co nieco” spiskową teorią – że pomyślnie zrealizowany projekt likwidacji Pracowni Komunikacji Multimedialnej na WNS UAM miał więcej niż jednego autora, a dziekan WNS UAM nie bardzo wie, jak podzielić się sławą z innymi. Osobiści proponuję rozwiązanie najprostsze: na stronie WNS UAM lub na swoim blogu dziekan WNS UAM pisze, że Andrzej Kocikowski DEZINFORMUJE opinię publiczną sypiąc grad pochwał wyłącznie na Jego głowę, a przecież należałoby pochwalić jeszcze:
1. Prof. dra habil. [wpisać właściwe dane];
2. Prof. dra habil. [wpisać właściwe dane].

Przysięgam na wszystkie świętości, że NATYCHMIAST POINFORMUJĘ O TYM CZYTELNIKÓW MOJEGO BLOGA! I może raz jeszcze dam zarobić Działowi Ogłoszeń GW publikując w tej sprawie anons prasowy.

Andrzej Kocikowski, BLOG NEWSWEEK

cdn.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI
ESEJ, KTÓRY SPOCZYWA W AMAZON

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski