niedziela, 5 maja 2013

SPROSTOWANIE DO ARTYKUŁU W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM
Z DNIA 26 KWIETNIA 2013 R.





SPROSTOWANIE


Ponieważ Głos Wielkopolski zignorował moją prośbę o zamieszczenie w wydaniu "papierowym" sprostowania dotyczącego kłamliwego tekstu z dnia 26 kwietnia 2013 r. zamieszczam je poniżej. Sprostowanie składa się z dwóch części. W pierwszej z nich prostuję nierzetelności, błędy rzeczowe i kłamstwa, których wyszły spod pióra Autorki tekstu. W części drugiej przypominam uzupełniony nieco komentarz, który przygotowałem na potrzeby edycji internetowej Głosu.

Do wypowiedzi osób trzecich – dziekana WNS UAM i pani rzecznik UAM ustosunkuję się w osobnych wypowiedziach, które opublikuję na blogu kocias.blogspot.com.

Część I.
Strona 1 Głosu Wielkopolskiego z dnia 26 kwietnia 2013:

- linijka tytułowa: „Docent chce nagrody.” NIERZETELNOŚĆ! Wnioskowałem o nagrodę dydaktyczną dziekana WNS w 2011 r. Należało napisać: DOCENT CHCIAŁ NAGRODY.

- pierwsze zdanie: „Doc. Andrzej Kocikowski z Instytutu Kulturoznawstwa UAM uznał, że należy mu się nagroda dziekana i wystąpił do niego z takim wnioskiem.” KŁAMSTWO! Wnioskowałem o nagrodę dydaktyczną dziekana WNS dla Andrzeja Kocikowskiego składając wniosek na posiedzeniu rady Instytutu Kulturoznawstwa UAM. Należało napisać: W maju 2011 r. doc. Andrzej Kocikowski z Instytutu Kulturoznawstwa UAM uznał, że należy mu się nagroda dziekana i wystąpił do rady Instytutu Kulturoznawstwa z takim wnioskiem.

Strona 4 Głosu Wielkopolskiego z dnia 26 kwietnia 2013:

- linijka nad tytułem: „Docent z UAM próbuje zakwestionować uchwalę, z powodu której nie dostał nagrody”. KŁAMSTWO! Kwestionowałem i kwestionuję tajemną uchwałę rady Instytutu Kulturoznawstwa, która pozbawia mnie prawa ubiegania się o taką nagrodę. Należało napisać: „Docent z UAM próbuje zakwestionować uchwalę, z powodu której nie może być kandydatem do nagrody”.

- pierwszy akapit, pierwsze zdanie: „Doc. Andrzej Kocikowski od dwóch lat nie może pogodzić się z tym, że nie dostał nagrody dziekana WNS.”. KŁAMSTWO! Od dwóch lat kwestionują tajemną uchwałę rady Instytutu Kulturoznawstwa, która pozbawia mnie prawa ubiegania się o taką nagrodę.

- drugi akapit, drugie zdanie: „W 2011r. doc. Andrzej Kocikowski, ówczesny kierownik Pracowni Komunikacji Multimedialnej, działającej przy Instytucie Kulturoznawstwa, ...”. BŁĄD RZECZOWY! Kierowana przeze mnie Pracownia Komunikacji Multimedialnej WNS UAM była jednostką Wydziału Nauk Społecznych UAM.

- trzeci akapit, pierwsze zdanie: „Władze instytutu wniosek odrzuciły z dwóch powodów: po pierwsze – nie można wnioskować o nagrodę dla samego siebie (zdarzyło się to pierwszy raz w historii WNS), po drugie – władze zdecydowały, że nagrody będą przyznawały tylko młodym naukowcom.”. KŁAMSTWO W CZĘŚCI „ … (1.) nie można wnioskować o nagrodę dla samego siebie ((2.)zdarzyło się to pierwszy raz w historii WNS) … Ad (1.): żaden zapis ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym i żaden zapis Statutu UAM NIE ZABRANIAJĄ WYSTĘPOWANIA O NAGRODĘ W SWOIM WŁASNYM IMIENIU; ad (2.): po raz pierwszy wniosek o nagrodę dydaktyczną dziekana WNS UAM przedłożyłem radzie Instytutu Kulturoznawstwa w maju 2007 roku. W ciągu dwóch dni tę interesującą sprawę opiszę ze szczegółami na moim blogu (kocias.blogspot.com).

- czwarta kolumna, szósty akapit: „W 2012 r doc. Kocikowski przeszedł na emeryturę.”. BŁĄD RZECZOWY! Na emeryturę przeszedłem z końcem września 2011 r.

- czwarta kolumna, siódmy akapit: „To samo zrobił ze stroną internetową pracowni, którą prowadziłem.”. BŁĄD RZECZOWY! Autorka nie rozróżnia terminów „strona internetowa” i „serwis internetowy”. Winno być: „To samo zrobił z serwisami internetowymi pracowni, które prowadziłem.”. Więcej wyjaśnienia w moim piśmie ze stycznia 2013 do prorektora UAM.

- kolumna piąta, akapit 12: „Tymczasem naukowiec uważa, że nagroda należała mu się mimo wszystko.”. WIERUTNE KŁAMSTWO! Nigdy i nigdzie nie oświadczałem czegoś takiego.

- kolumna piąta, akapit 13: „Są siedliskiem wyjątkowego zepsucia. Chciałem zdemaskować, co tam się wyczynia – mówi.”. NIEŚCISŁOŚĆ! Oświadczałem inaczej. Mówiłem mianowicie to, co od kilku lat zapisuję w moich publicznie dostępnych tekstach, że w uczelniach nazbierało się mnóstwo brudu, że zaczynają przypominać stajnie Augiasza i że byłby już czas podjąć w tej sprawie poważną publiczną debatę – żeby wyrzucić stamtąd tę kupę łajna.

Część II.

Szanowna Pani Redaktor, Szanowni Państwo,

ponieważ jestem człowiekiem, który obdarza zaufaniem innych ludzi uznałem, że prośba o przejrzenie przygotowanego przez Panią tekstu przed jego opublikowaniem byłaby nie na miejscu. Tymczasem okazało się, że postąpiłem źle, a Pani nadużyła mojego zaufanie. Tekst opublikowany w dzisiejszym Głosie jest smutnym niestety dowodem na to, że z całej tej sprawy niewiele Pani zrozumiała; nadal zakładam, że nie było w tym wszystkim złej woli.

Po pierwsze, NIGDY I W JAKIEJKOLWIEK FORMIE nie domagałem się nagrody dydaktycznej dziekana WNS. Domagałem się wyłącznie zbadania kwestii legalności uchwały rady Instytutu Kulturoznawstwa, która odbierała mi prawo do ubiegania się o taką nagrodę. Przyzna Pani, że to całkiem inna jakościowo sprawa. Zatem tytuł „(...) Groteskowy spór naukowców - docent domaga się nagrody! (...)” jest – piszę to z przykrością – NADUŻYCIEM!

Po drugie, nie zgadzałem się i nadal nie zgadzam z tym, że problem oceny legalności uchwały rady małego instytutu na UAM nie może zostać rozwiązany mimo upływu niemalże 2 lat od chwili złożenie przeze mnie pierwszego wniosku w tej sprawie. Sugerowanie przez Panią w tekście - już w pierwszym zdanie, że „(...) Doc. Andrzej Kocikowski od dwóch lat nie może pogodzić się z tym, że nie dostał nagrody dziekana WNS. (...)”, jest poważnym nadużyciem. Powtórzę raz jeszcze by Pani to dobrze zrozumiała, od dwóch lat nie mogę pogodzić się z tym, że władze uczelni i wydziału nie pozwalają, by zgodnie z przepisami prawa (Statut UAM), o kwestii legalności przedmiotowej uchwały wypowiedział się Senat UAM. Nie zastanawiała się Pani dlaczego tak się dzieje?

Po trzecie, ogłoszenie wzywające dziekana do wyjaśnienia tej sprawy ukazało się 9 kwietnia, czyli 17 dni temu. Wzywałem publicznie dziekana WNS UAM do udzielenia odpowiedzi na mój wniosek o zbadanie legalności uchwały rady instytutu Kulturoznawstwa, bowiem z sobie tylko znanych powodów ignorował moje wezwania przekazywane innymi kanałami.

Po czwarte, powinna Pani wiedzieć, że w uczelniach funkcjonują dwa rodzaje nagród: nagrody za tzw. osiągnięcia naukowe i nagrody za tzw. osiągnięcia dydaktyczne. Nie pretendowałem od wielu lat do tzw. nagrody naukowej, bowiem przez ostatnie 15 lat mojej aktywności akademickiej skupiłem się na dydaktyce i wprowadzaniu do systemu nowoczesnych technologii teleinformatycznych. To, czym dzisiaj zachwyca Amerykę internetowy serwis akademicki UDACITY, mogło być w UAM już w 2008 roku. Mniejsza z tym. Nieodróżnianie przez Panią tych dwóch rodzajów nagród prowadzi to tego, że pisze Pani „(...) A w tym wypadku było inaczej - tłumaczy dziekan. - A szukając wyjaśnienia nieprzyznania nagrody docentowi, radzę sprawdzić jego pozycję w rankingu dorobku naukowego pracowników wydziału.(...)”. Moje miejsce w tzw. rankingu dorobku naukowego NIE MA NIC DO RZECZY W KWESTII GŁÓWNEJ, która – raz jeszcze powtórzę – jest kwestia legalności uchwały rady instytutu Kulturoznawstwa, która to uchwała nie pozwala mi się ubiegać o nagrodę dydaktyczną BEZ WZGLĘDU NA TO KTO W TEJ SPRAWIE ZŁOŻY WNIOSEK. Gdyby dziekan WNS UAM postępował uczciwie winien na to zwrócić Pani uwagę. Nie zrobił tego, ponieważ od lat jest w czołówce wydziałowych producentów tzw. makulatury naukowej i kategoria „osiągnięcia dydaktyczne” dla niego nie istnieje.

Podsumowując, oczekuję, że zgodnie z dobrymi obyczajami prasowymi uzyskam możliwość napisania sprostowania do opublikowanego przez Panią tekstu.

Z poważaniem, etc.
Andrzej Kocikowski

-- Andrzej Kocikowski
kocias.blogspot.com
NEWSWEEK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski