WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI
Jako się ostatnio rzekło, dziekan WNS UAM i dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa UAM zagrali zgodnie w jednej drużynie. Pokazując, że dobre obyczaje akademickie, zwykła przyzwoitość i kindersztuba nie mają dla nich znaczenia. Czyżby działali w zmowie – zapyta ktoś – czyżby rzecz została ukartowana?
Nie sądzę, to raczej niemożliwe. Chociaż … Kto wie?
Kiedy w listopadzie 2008 roku, dziekan WNS nakazywał mi nie dawać wiary plotkom, że Pracownia Komunikacji Multimedialnej WNS UAM idzie do likwidacji, nie mówił dobrze o dyrektorze Instytutu Kulturoznawstwa. Był akurat świeżo po lekturze niektórych dokumentów finansowych wydziału i z wielkim trudem zachowywał spokój. Nie ważne co mówił – literalnie (nie dość pamiętam) - ale mówił BARDZO ŹLE! Rzekłbym nawet, że się odgrażał – tak to zapamiętałem z naszych rozmów w gabinecie, gdzie bywałem wzywany.
Jeszcze na początku roku 2009 słyszałem z ust dziekana WNS UAM niepochlebne opinie (o dyrektorze Instytutu Kulturoznawstwa). Otrzymałem wówczas anonimowy list i kopie dokumentów finansowych UAM, które wstrząsnęły mną do głębi. Nie pamiętam już w tej chwili, czy byłem wezwany w związku z tym listem, czy z jakiegoś innego powodu, ale podczas naszej rozmowy dziekan oświadczył, że również otrzymał taką przesyłkę. Czyli – tak jak ja – dysponował wiedzą dotyczącą sprawy, której przesyłka dotyczyła. Ja zawiadomiłem radę Instytutu Kulturoznawstwa żądając audytu finansów instytutowych, oraz – później – żądając pełnego, rzetelnego sprawozdania finansowego. Co zrobił ze swoją wiedza dziekan WNS UAM nie wiem i mało mnie to wówczas obchodziło. Zaangażowałem się w ratowanie mojej Pracowni, której „przykładano właśnie do głowy rewolwer”. Jutro napiszę więcej.
WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski