poniedziałek, 10 grudnia 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (17.).

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Powtórzmy krótko najważniejszą kwestię poprzedniego posta: dziekan WNS UAM otrzymał szansę zademonstrowania swojej prawości i odwagi. Może – patrząc prosto w oczy całej Radzie Wydziału WNS UAM – zaprezentować list zawiadamiający o nadzwyczajnej trosce dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa UAM o stan własnych finansów; może też przedstawić powody, dla których robi to dopiero teraz.

Zanim wyłożę kolejną kwestię przedstawię kilka słów wprowadzenia. Ułomność natury ludzkiej sprawia, że wielu z nas – jakże często gruntownie wykształconych i utytułowanych – ulega presji przekonań charakterystycznych dla umysłowości przeciętnej. Tej właśnie, która wierzy w magiczną moc dywanu pod który można – i jakże często NALEŻY, zamiatać wszystko, co nosi – lub nosić może ślad nieprawości, łajdactwa, etc. W uczelni NIE MOGĄ ZDARZAĆ SIĘ występki i popełniający je ludzie, zbiorowość UNIVERSITAS jest niepokalana, wolna pd grzechu, zapełniona szlachetnymi, odważnymi, uczciwymi do bólu ludźmi. Którzy słowa przysięgi doktorskiej dopisali do porannego pacierza i powtarzają je przez całe swoje akademickie życie.

Przyznam się, że i ja ulegałem presji pewnego przekonania. Takiego mianowicie, że wielu z nas, z różnych powodów WOLAŁOBY żeby Uniwersytet sprawiał wrażenie takiego, jakim chciałaby go postrzegać umysłowość przeciętna. Skutkiem tej mojej ułomności zawiadomienia dokumentujące „osiągnięcia” wybieralnych funkcjonariuszy władzy instytutowej zamieszczałem w enklawie sieciowej, do której dostęp mieli jedynie odbiorcy moich listów elektronicznych. Od kwietnia 2011 do października 2012 byli to WYŁĄCZNIE członkowie Rady Wydziału Nauk Społecznych UAM i członkowie Senatu UAM (od stycznia 2012). Robiłem tak, bo wiem, że nieprawość i łajdactwo to problem marginesów życia MOJEJ UCZELNI. Uczelni, której zawdzięczam tak wiele i dla której solidnie przez niemalże 40 lat pracowałem.

Likwidując serwis mumelab01.amu.edu.pl/ dziekan WNS UAM strzelił sobie i uczelni w stopę. Materiały dokumentujące „osiągnięcia” wybieralnych funkcjonariuszy Wydziału Nauk Społecznych – głównie dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa UAM – są teraz POWSZECHNIE DOSTĘPNE. I jak pokazują statystyki bloga kocias.blogspot.com czytane przez coraz więcej ludzi spoza środowiska akademickiego. Postanowiłem więc, że i to osiągnięcie należy expresis verbis zapisać na konto „bohatera” moich opowieści.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski