piątek, 21 grudnia 2012

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (21.).

21-12-2012

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Jak napisałem 10 grudnia „(...) nieprawość i łajdactwo to problem marginesów życia MOJEJ UCZELNI. Uczelni, której zawdzięczam tak wiele i dla której solidnie przez niemalże 40 lat pracowałem(...)”. Wiedziałem o tym i nadal wiem. I dzięki temu zakończyłem służbę dla Uniwersytetu pozostając ze swoim etatem w Instytucie Kulturoznawstwa UAM.

Z nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec władzy niegodziwej NIE ZREZYGNOWAŁEM I NIE ZREZYGNUJĘ! Traktuję to jak Paweł w jednym z listów, jak konstytucja Stanów Zjednoczonych: masz (mamy) OBOWIĄZEK przeciwstawienia się władzy niegodziwej i walki z nią nawet wówczas, jeśli trzeba za to zapłacić życiem. „Etyk biznesu” i „papierowy Racjonalista” uśmiechną się zapewne słysząc taką dziecinadę … Cóż – wolno im!

Jeszcze późną wiosną 2011, kiedy wywiesiłem w Sieci pytania do dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa UAM zapytano mnie, co też zrobiłem temu człowiekowi, że postępuje wobec mnie jak postępuje? Odpowiedziałem wówczas i powtarzam to dzisiaj: NIE WIEM! Na swoje pytania do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. Konsultacja prawna, którą w sprawie owych pytań przeprowadzałem wiosną 2011 zakończyła się konkluzją: Komisja Dyscyplinarna. Po namyśle, o czym już pisałem, zrezygnowałem z tej drogi z powodów humanitarnych. Uznałem, że potykanie się przed Komisją Dyscyplinarną z człowiekiem, który zachowuje się jak ktoś z poważną dysfunkcję mentalną byłoby w istocie potykaniem się z kimś, kto być może jest poważnie niepełnosprawny. Nie wybaczyłbym sobie, że podjąłem walkę w warunkach tak rażącej dysproporcji szans.

Z dziekanem WNS UAM to całkiem inna sprawa. Czterdziestoletni staż pisarski w materii racjonalności daje przeciwnika z nieco wyższej półki. Zdarzają się drobne potknięcia, ALE NIKT NIE JEST DOSKONAŁY (przypomniała mi się akurat końcówka filmu Some Like it Hot). Już w formie anegdoty, bo przecież Święta blisko: jakieś 3 tygodnie przed moim odejściem na emeryturę dziekan WNS UAM postraszył mnie poleceniem służbowym! Powód był taki, że zakwestionowałem przyjęty przezeń tryb wyznaczania terminu inwentury zdawczo-odbiorczej.

Ciekawi mnie jeszcze jedna kwestia. Dziekan WNS UAM i dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa UAM zasiądą zapewne przy swoich stołach wigilijnych. Na stołach tych, jak każe tradycja, będzie prawdopodobnie nakrycie dla NIEZNANEGO WĘDROWCA. Chciałbym widzieć ich miny, gdybym zadzwonił wieczorem do drzwi i poprosił o miejsce przy tym stole ...

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski