niedziela, 20 stycznia 2013

Dziekan wypowiedział wojnę. Łatwo zrobić - trudniej wygrać (29.).

20-01-2013

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Przepraszam Czytelników bloga za tygodniową „posuchę” w serwisie. Kończyłem dość ważny esej, który można było opublikować już w październiku 2012, popełniłem jednakowoż nieostrożność skupiając się na pisaniu o osiągnięciach „mentalnych bliźniaków” z WNS UAM. Dzisiaj będzie więcej o tym, o którym dotychczas było mniej.

Przesyłka, którą otrzymałem na początku 2009 roku – i którą otrzymał dziekan WNS UAM - sygnowana była przez „Stowarzyszenie dla zachowania elementarnej przyzwoitości w nauce akademickiej Poznań, Warszawa”. Zawierała dwustronicowe „pismo przewodnie” oraz 8 kopii dokumentów uniwersyteckich; te ostatnie datowane od 22 listopada 2007 do 14 lipca 2008. Z kopii przedmiotowych dokumentów wynika, że dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa UAM gratyfikował się extraordynaryjnie z funduszy uniwersyteckich. Pięć dokumentów datowanych: 8 lutego 2008, 10 kwietnia 2008, 12 maja 2008, 9 czerwca 2008, 14 lipca 2008 dotyczy regularnej, comiesięcznej jak można sądzić wypłaty kwoty, która ZNACZNIE PRZEWYŻSZA moje ówczesne, miesięczne wynagrodzenie brutto. Trzy dokumenty, datowane: 22 listopada 2007, 14 stycznia 2008 i 14 lipca 2008 dotyczą okazjonalnych jak można przypuszczać wypłat. Zsumowanie ich (tych trzech) daje kwotę (circa) równą mojej ÓWCZESNEJ, ROCZNEJ PENSJI BRUTTO.

Z treści 5 pierwszych wymienionych wyżej dokumentów wynika, że OWO DODATKOWE WYNAGRODZENIE dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa otrzymuje „za działalność”. W trzech dokumentach wymienionych w drugiej kolejności zapisano: 2 razy „za działalność organizacyjną” i 1 raz „za działalność”.

W „piśmie przewodnim” przesyłki zapytano, co też takiego nadzwyczajnego robi dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa UAM – a czego nie robię inni dyrektorzy instytutów tej uczelni, że może, lub MUSI (co miesiąc) wynagradzać się ekwiwalentem trzech (ówczesnych) dodatków funkcyjnych (2 razy dziekańskiego i raz prorektorskiego)?

Ten zadziwiający przypadek nadzwyczajnej troski o stan własnych finansów dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa UAM będzie przez czas jakiś komentowany. Dziekan WNS UAM zechce mi łaskawie wybaczyć, że schodzi na czas jakiś na plan drugi.

WAŻNE LINKI
INNE WAŻNE LINKI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do moich postów są ANONIMOWE. Jednakowoż NIE ZABRANIAM podpisywania się - jeśli komentator uzna, że jest to potrzebne. Andrzej Kocikowski